Tak bardzo chcę trzymać w ręku te urządzenie i nacisnąć czarny przycisk z czerwoną kropką. Uwieczniać to co się dzieje. Zgrać z muzyką. Tak jak widzę to przed snem. Mogę montować potem to wszystko przez 4 godziny bez przerwy. Chcę zrobić to tak jak to widzę w głowie. A kiedy przekazuję, jak chcę by to wyglądało, widzę ten wyraz twarzy, coś w stylu "o czym ona mówi? to chyba jakiś żart". Jednak te same twarze później oglądają to co zrobiłam z zachwytem i mówią mi "masz oko i świetną wizję".. Owszem, mam oko. I świetną wizję. Te wizje.. mnie męczą. Są wspaniałe. Chcą wyjść z mojej głowy, bo wiedzą, że są wystarczająco dobre. Muszę je pokazywać. W ten sposób. Dlatego tak ogromną przyjemność mi to sprawia. Brzmię jak psychopatka mówiąc o nagrywaniu filmów.. Chyba jest źle.
piątek, 24 sierpnia 2012
Shame.
25 sierpnia. Napisałam tu ciekawą notkę o tym co na prawdę czuję, ale ją usunęłam.. Nie dziwię się. Kiedy ją pisałam zastanawiałam się czy na pewno jest prawdziwa, teraz już wiem.. Na pewno. Znowu zakładam tu konto i znowu będę pisać. O wszystkim i o niczym. Zamiar mam taki, że szczerze. Nie wiem czy ktokolwiek będzie to czytał, może nie? Może to i lepiej.. Whatever.
Tak bardzo chcę trzymać w ręku te urządzenie i nacisnąć czarny przycisk z czerwoną kropką. Uwieczniać to co się dzieje. Zgrać z muzyką. Tak jak widzę to przed snem. Mogę montować potem to wszystko przez 4 godziny bez przerwy. Chcę zrobić to tak jak to widzę w głowie. A kiedy przekazuję, jak chcę by to wyglądało, widzę ten wyraz twarzy, coś w stylu "o czym ona mówi? to chyba jakiś żart". Jednak te same twarze później oglądają to co zrobiłam z zachwytem i mówią mi "masz oko i świetną wizję".. Owszem, mam oko. I świetną wizję. Te wizje.. mnie męczą. Są wspaniałe. Chcą wyjść z mojej głowy, bo wiedzą, że są wystarczająco dobre. Muszę je pokazywać. W ten sposób. Dlatego tak ogromną przyjemność mi to sprawia. Brzmię jak psychopatka mówiąc o nagrywaniu filmów.. Chyba jest źle.
Tak bardzo chcę trzymać w ręku te urządzenie i nacisnąć czarny przycisk z czerwoną kropką. Uwieczniać to co się dzieje. Zgrać z muzyką. Tak jak widzę to przed snem. Mogę montować potem to wszystko przez 4 godziny bez przerwy. Chcę zrobić to tak jak to widzę w głowie. A kiedy przekazuję, jak chcę by to wyglądało, widzę ten wyraz twarzy, coś w stylu "o czym ona mówi? to chyba jakiś żart". Jednak te same twarze później oglądają to co zrobiłam z zachwytem i mówią mi "masz oko i świetną wizję".. Owszem, mam oko. I świetną wizję. Te wizje.. mnie męczą. Są wspaniałe. Chcą wyjść z mojej głowy, bo wiedzą, że są wystarczająco dobre. Muszę je pokazywać. W ten sposób. Dlatego tak ogromną przyjemność mi to sprawia. Brzmię jak psychopatka mówiąc o nagrywaniu filmów.. Chyba jest źle.
Subskrybuj:
Posty (Atom)